Każdy z nas chce do przez długi czas cieszyć się sprawnie działającym mózgiem. Okazuje się, że jest kilka sposób, które odmładzają mózg. Codzienne czytanie książek, picie surowych soków bogatych w antyutleniacze i regularne ćwiczenia fizyczne. To sposoby, które pomagają zachować sprawność mózgu. Zdaniem autora badań efekt ten może tłumaczyć, dlaczego przewlekły brak snu zwiększa ryzyko rozwoju choroby Alzheimera i innych chorób neurologicznych. Podczas badań porównywane były mózgi myszy, którym pozwalano się wyspać do woli; takich, którym nie pozwolono spać przez osiem godzin z rzędu; oraz myszy pozbawianych snu przez Czasami objawy ustępują po upływie 2 tygodni od ostatniego przyjęcia narkotyku, a czasem utrzymują się dłużej. 1 Istnieją badania naukowe, według których na psychozę amfetaminową bardziej podatne są osoby uzależnione, które biorą duże dawki oraz są rodzinnie obciążeni schizofrenią. 2. Jakie są symptomy ponarkotykowej Sytuację tę można zobrazować na przykładzie numeru telefonu, który zapamiętujemy tylko na chwilę, wykręcamy go, po czym wylatuje nam z głowy. Neurogeneza. Jak więc można zauważyć – mózg potrzebuje regeneracji, podczas której dochodzi do powstawania nowych neuronów, aby sprawnie funkcjonować, uczyć się i rozwijać. Tłumaczył, jak w obliczu VR zachowuje się nasz mózg. - Technologia VR świetnie sprawdza się w terapii bólu, szczególnie u dzieci. Zwracając ich uwagę w kierunku wirtualnej rzeczywistości możemy sprawić, że ból towarzyszący zabiegom medycznym będzie zdecydowanie słabszy. Zdarza się, że pacjenci wcale go nie odczuwają. Jak już wspomniano, leczenie psychiatryczne, wobec osoby uzależnionej od narkotyków bez jej zgody, nie może być regułą. Stan bezpośrednio zagrażający własnemu życiu albo zdrowiu lub zdrowiu innych osób to stan nagły w psychiatrii, czyli wymagający szybkiej interwencji lekarskiej. Przykładem może być próba samobójcza czy 6nAZ. Z narkomanią trzeba sobie poradzić samemu, ale nikt nie jest w stanie poradzić sobie z nią bez pomocy. Masz kilkanaście, może trochę więcej lat, od jakiegoś czasu zdarza Ci się częściej lub rzadziej zapalić marihuanę lub wziąć coś mocniejszego. Czy zastanawiasz się, czy przypadkiem nie jesteś już uzależniony? Każda osoba biorąca narkotyki część swojej aktywności kieruje na oszukiwanie innych, że jest z nią wszystko w porządku. Najczęściej także dokonuje niemałych wysiłków, by oszukać samą siebie. Można to osiągnąć na wiele sposobów. Najłatwiejszym i najczęściej spotykanym jest bagatelizowanie problemu. Czy zdarza Ci się prowadzić taką wymianę zdań: — Jeśli przypalę sobie skuna od czasu do czasu, to przecież nie znaczy, że jestem uzależniony. — A co to znaczy od czasu do czasu? — No, cztery–pięć razy w tygodniu. Można zacząć sobie tłumaczyć, że środek, który aktualnie się bierze, nie jest taki zły. Wśród młodzieży krążą broszurki o tym, że marihuana jest całkiem zdrowa, bo ma mniej substancji smolistych niż papierosy (w rzeczywistości ma ich do 20 razy więcej), że w niektórych krajach bywa stosowana jako lek (heroina też) i że w porównaniu z alkoholem jest całkiem w porządku. Od tego już tylko krok do tłumaczenia, że herbata jest tak samo zła jak heroina, bo też wpływa na organizm. Właściwie większość „początkujących” narkomanów nie widzi problemu w braniu narkotyków. Innym bardzo popularnym sposobem jest udowadnianie sobie, że wszystko jest w porządku, bo świetnie radzę sobie w życiu: wyrabiam się w szkole (dziewczyna sama mająca już spore problemy z narkotykami organizowała nawet w szkole kampanie antynarkotykowe); realizuję się w rozwijaniu zainteresowań – robię świetne zdjęcia, mam osiągnięcia na polu muzycznym (zdarza się, że nikt nie jest w stanie słuchać tej „muzyki”, ale geniusze bywają niedocenieni). Czasem ktoś ostro biorący odnosi sukcesy sportowe. Wiele rzeczy można wziąć pod uwagę, by udowodnić sobie, że wszystko jest pod kontrolą. Często umiejętność odstawienia narkotyków na jakiś czas jest traktowana przez biorącego jako dowód, że nie jest uzależniony. Jeśli jestem w stanie nie brać przez miesiąc, tydzień czy dzień to znaczy, że wszystko jest OK. Otóż bywa tak, że świadomy swoich problemów narkoman odstawia narkotyki nawet na kilka tygodni. Nadal jednak pozostaje uzależnionym narkomanem i mniej bądź bardziej świadomie czeka na dzień, kiedy weźmie, a narkotyk – dzięki przerwie – zadziała ze zwielokrotnioną siłą. Istnieje sposób diagnozowania uzależnienia i mógłbym podać tutaj kryteria służące do określenia, czy ktoś jest uzależniony, czy nie. Najczęściej jednak osoby, które poddają się tego rodzaju autodiagnozie albo – mimo niepokojących wyników – oszukują się, albo je bagatelizują. Nie mam ochoty ułatwiać Ci samooszukiwania się. A co, jeśli dopuszczasz do świadomości fakt bycia uzależnionym i poważnie chcesz coś zrobić? Tak naprawdę jest tylko jedna droga – szukać pomocy u specjalisty. Tylko on dostarczy ci zewnętrznej, kompetentnej perspektywy spojrzenia na Twoje problemy i zaproponuje adekwatne środki radzenia sobie z nimi. A co możesz zrobić sam? Powinieneś oczywiście odstawić narkotyki i najlepiej także przestać pić alkohol. Nie na miesiąc czy rok, ale na zawsze. Jeśli równolegle nie nastąpią w Tobie głębsze zmiany, jest bardzo prawdopodobne, że znowu zaczniesz brać. Czasem jednak po okresie dłuższej abstynencji otwierają się oczy i zaczynają powolne przemiany. Może dostrzeżesz, że biorąc tracisz więcej z życia, niż nie biorąc narkotyków. W tym artykule W tym artykule Eksperymentowanie z substancjami psychoaktywnymiXTC: narkotyk imprezowyOdkrycie MDMAZapoznaj się z asortymentem Sirius Smartshop w poszukiwaniu naturalnych zamienników XTCJak zmniejszyć kaca ekstazy?Sposoby na zminimalizowanie kaca ekstazyDobrze wiedziećUdostępnij: XTC: co to jest i jak uniknąć notorycznego kaca? Czas czytania: 13 minuty Wysłano: 25-01-2021 Auteur: Elena Ekspert ds. doświadczeń (psychodeliki oraz rośliny psychoaktywne i lecznicze), bloger, pasjonat zdrowej żywności Dyskusja o narkotykach nadal jest interesującą i często sprzeczną działalnością. Ile razy rozmawiałem z członkiem rodziny o skutkach narkotyków, kiedy właśnie pił kawę? A może rozmawiałeś z kimś, kto uważa, Szanowna Pani Doktor! Od 2 lat od czasu do czasu zażywałem kokainę w dość małych ilościach. Zażywałem ją zawsze po alkoholu. Nigdy nie miałem z tym żadnych problemów zdrowotnych. Dokładnie 42 dni temu (stan na byłem na imprezie gdzie na początku tej imprezy zażyłem niewielką ilość kokainy, a pod koniec imprezy znajomy poczęstował mnie mefedronem (też mała ilość), do tego piłem dość dużo alkoholu. Imprezę spędziłem normalnie bez żadnych oznak zatrucia. Na 2 dzień równo jak mi promile zeszły do 0,00% pojawiły straszne zawroty głowy, przede wszystkim stan zamroczenia/otępienia (jakby mózg nie nadążał za przesyłanym obrazem, jakbym wypił ze 2 piwa, a nie miał żadnej euforii) do tego nudności (bez wymiotów) brak koncentracji i problemy z myśleniem. Po 2 dniach nudności i zawroty głowy zniknęły zostało to straszne zamroczenie/otępienie + brak koncentracji, problemy z myśleniem, które utrzymuje się równo od 42 dni. Zrobiłem wszystkie możliwe badania: - Rezonans magnetyczny (bez kontrastu); - EEG; - Morfologię; - TSH; - CRP; - Badania na koordynację. Wszystkie wyniki miałem wręcz idealne, do tego normalnie jeżdżę samochodem i rozmawiam z ludźmi jednak to zamroczenie/otępienie nie daję mi normalnie żyć i strasznie się z tym męczę. Na imprezie 3 kolegów zażyło identyczna dawkę i czują się zupełnie normalnie. U neurologa byłem 3 razy, ale akurat ten Neurolog nigdy nie miał do czynienia z narkotykami i nie bardzo wie jak mi pomóc. Szanowana Pani Doktor Co to może być i czy mi to przejdzie? Dodam, że przez cały ten okres zażywam nootropil 1200 + magnez + vitaminumb1 + vigor owoce warzywa, oczywiście żadnych używek. Z góry dziękuję za odpowiedź. Z poważaniem, Adam MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu Antykoncepcja po Niestety, czasami niektóre metody zabezpieczenia przed ciążą zawodzą, może dojść do pęknięcia prezerwatywy lub kobieta zapomni o tabletce antykoncepcyjnej. Coraz częściej mówi się o antykoncepcji awaryjnej, która jest określana również jako antykoncepcja ?po? czy antykoncepcja ratunkowa. Witam! Powikłaniami zażywania narkotyków i alkoholu zajmuje się psychiatra lub toksykolog. Neurolog zatem mógł nie potrafić Panu pomóc. Reakcje na takie mieszaniny bywają różne, nie wiadomo również czy narkotyki były "czyste". W tej sytuacji doradzam konsultację zarówno toksykologa jak i psychiatry zajmującego się problematyką narkotyków. Pozdrawiam 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Czy to skutki zażycia narkotyku? – odpowiada Dr n. med. Diana Kupczyńska Zażycie kokainy przed operacją artroskopii barku – odpowiada Lek. Jacek Ławnicki Złe samopoczucie i uczucie otępienia po zapaleniu marihuany – odpowiada Mgr Kamila Drozd Testy na wykrycie zażycia dopalaczy – odpowiada Aleksander Ropielewski Bóle brzucha po zażyciu amfetaminy - co się dzieje? – odpowiada Lek. Anna Syrkiewicz Nudności, otępienie i brak koncentracji po uderzeniu w tył głowy – odpowiada Lek. Rafał Gryszkiewicz O czym świadczą takie objawy jak otępienie, nudności i zawroty głowy? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Czy raz zażyty narkotyk będzie zawsze dawał pozytywny wynik testu? – odpowiada Mgr Aurelia Grzmot-Bilska Jednorazowe zażycie amfetaminy - czy testy na obecność narkotyków mogą to wykryć? – odpowiada Lek. Anna Syrkiewicz Brak ostrości widzenia i lęki po zażyciu narkotyków – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz artykuły data publikacji: 11:44, data aktualizacji: 14:24 ten tekst przeczytasz w 8 minut Ludzie po narkozie czasami całymi tygodniami wykazują dziwne objawy: jedni wpadają w szał, inni bredzą, mają huśtawkę nastroju. Takie "delirium" dotyka przede wszystkim dzieci i wciąż stanowi zagadkę dla lekarzy. Morganka / Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online "Zwykła" operacja Ktoś inny Mowa bez słów Skąd to się bierze? Co dalej? Z perspektywy czasu domyślam się, jak to musi być, kiedy w głowie wszystko się rozpada i człowiek patrzy śmierci w oczy. Szaleństwo, panika, przerażenie. Teraz wiem także, że zwykle to mija – przynajmniej u dzieci. Że to, co spotyka niektórych ludzi po operacji, nosi nazwę "delirium". Oraz że trzeba pilnie edukować ludzi w tym zakresie: pracowników szpitali, ale i nas samych. "Zwykła" operacja Mój syn miał pękniętą czaszkę. Został uśpiony, zaintubowany i poddany operacji. Wyglądał spokojnie. Tylko ta zabandażowana i spuchnięta głowa. – Jutro rano go wybudzimy – powiedzieli lekarze po czterech dniach na oddziale intensywnej terapii. W drodze do sali ordynator wziął mnie na stronę i powiedział: "Kiedy się obudzi, nie będzie to wyglądało jak w serialach, że otworzy oczy i wszystko będzie w porządku. Należy się przygotować na przemijające zaburzenia psychotyczne". Nie pamiętam, czy dopytałam wówczas, co to dokładnie oznacza. Usiadłam przy synu. Miał unieruchomione ręce. "Żeby się nie wyrywał" – wyjaśnił lekarz. Dziecko zaczęło wracać do przytomności, mrużyło oczy. Miał wtedy siedem lat. Jeszcze nigdy nie był w szpitalu. Przed nim stali obcy ludzie w kitlach i spoglądali na niego z góry. Popatrzył na swoje ciało, wszędzie jakieś rurki. Chciał sprawdzić ręką, co ma na głowie. Powstrzymałam go, pogłaskałam i powiedziałam: "Miałeś wypadek samochodowy, masz ranną główkę, jesteś w szpitalu i spałeś przed cztery dni". Jego ciało napięło się, a pierwsze zdanie brzmiało: "Chcę być człowiekiem!". A potem: "Chcę do domu, do mamy!". Agresywnie wysuwał dolną wargę. "Puśćcie mnie!". Wszyscy patrzyli, jakby byli w szoku. Tuliłam syna i mówiłam: "Jestem tu, nie ma się czego bać, wszystko będzie dobrze". Nagle szarpnął głową i krzyknął: "Uważaj, z tyłu coś idzie, uważaj, zaraz uderzy, to tornado!". Ktoś inny Zupełnie, jakby jego dusza utknęła w momencie wypadku, jakby musiała go dopiero dogonić. Szalała. Lekarz uważał, że to "jakby był na odwyku". Po tym, jak jego czaszka pękła, została otwarta przez chirurgów, a górna część twarzy złożona od nowa podczas siedmiogodzinnej operacji, przez niewielki organizm przepłynęła ogromna ilość leków. O tak głębokiej narkozie anestezjolodzy mówią "burst supression" – wiem o tym, ponieważ pytałam pediatrów i naukowców. Tych kilku, którzy znają się choć trochę na zjawisku delirium – a badania nad nim zaczęły się dopiero niedawno – uważają, że środki używane do stłumienia świadomości nie wpływają dobrze na mózg. Mój syn się nakręcał. Wrzeszczał. A potem popadał w apatię. Po czym następował głęboki smutek. I znowu to coś, co widział nadchodzące z tyłu – wyrywał się i krzyczał. Śpiewałam mu kołysanki, co normalnie go uspokajało. Nie odstępowałam go na krok. Ciągle nawracały ataki gniewu z agresywnie wysuniętym podbródkiem. Po 10 godzinach zaczęłam się go bać. Lekarze i pielęgniarki byli bezradni. Koniec końców podali mu środek uspokajający. Dziś wiem, że benzodiazepiny mogą wywołać delirium – podobnie jak 70 innych przyczyn. Amerykańscy lekarze wymyślili dla nich akronim: I WATCH DEATH. Każda z liter oznacza potencjalny czynnik mogący wyzwolić delirium: I jak Infekcja (na przykład zapalenie opon mózgowych albo zapalenie płuc), T jak Trauma (uraz głowy), D jak Deficyt, niedobór (witamin albo protein) aż do H – Heavy Metals, czyli metale ciężkie (arsen, ołów, rtęć). Następnego dnia syn przestał krzyczeć. Leżał w łóżku i wpatrywał się w nicość z całkowicie pustym wyrazem twarzy. Nie reagował na żadne moje żarty. To ten bezruch drugiego dnia sprawił, że zaczęłam popadać w zwątpienie. Czy ma uszkodzenia mózgu? Zostanie już taki na zawsze? Tymczasem około trzeciego dnia wrócił do nas – podobnie jak wiele dzieci, które wybudzone po zabiegu operacyjnym wpadają na dzień-dwa w stan splątania, szału albo apatii. Mowa bez słów Kilka dni po wypadku czytałam książkę ”Mowa bez słów” terapeuty Petera Levine’a. Pisze on, że trauma jest urazem psychicznym wywołanym przez paraliżujące przerażenie oraz poczucie bezradności i straty. Aby ją pokonać, człowiek potrzebuje między innymi przewodnika, który będzie go traktował jak równego sobie. W 2012 roku, kiedy doszło do opisywanego wypadku, nie było żadnej literatury o ostrych przemijających zaburzeniach psychotycznych. Udało mi się wyszukać w Google, że to rodzaj psychozy, i zarzuciłam temat. Wróciłam do niego dopiero wtedy, gdy mój ojciec po operacji popadł w trwające tygodniami stany lękowe i bezsenność. Awanturował się, wpadał w hiperwentylację, przewrócił się i zranił w głowę. Wówczas zaczęłam szukać odpowiedzi. Naukowcy tacy jak Claudia Spies – profesor anestezjologii w berlińskim szpitalu Charité, badająca zjawisko delirium – przypuszczają, że cierpi na nie od 30 do 80 proc. pacjentów po operacji lub leczeniu na OIOM-ie. – Jest to najbardziej rozpowszechnione, najpoważniejsze i najmniej znane z zaburzeń funkcji narządów – mówi Spies. Narządem, o którym mowa jest mózg. W przypadku niemowląt odsetek zapadalności po leczeniu na OIOM-ie wynosi aż 85 proc. Najbardziej podatni wydają się ludzie bardzo mali albo bardzo starzy, ponieważ rosnący lub starzejący się mózg wykazuje z medycznego punktu widzenia pewne podobieństwa: zmienia się, a przez to jest bardzo wrażliwy. Skąd to się bierze? Delirium nie wywołują jedynie ciężkie operacje, czasami wystarcza wycięcie migdałków. I nie ma znaczenia, jak mówi pediatra Jochen Meyburg, czy dziecko miało operowaną głowę, czy cokolwiek innego. Czynnikami ryzyka są: wiek, głębokość i długość trwania narkozy oraz infekcja. Delirium nie jest więc tylko dziwacznym stanem, zauważanym przez krewnych i pielęgniarki, kiedy nadmiernie pobudzony pacjent awanturuje się, wyrywa kroplówkę albo – przeciwnie – apatycznie wpatruje się w dal. Jak mówi amerykański badacz Wes Ely, nie można czekać aż ”samo przejdzie”. W cięższych przypadkach musi wkroczyć medycyna. A co właściwie, pytam Claudii Spies, dzieje się w mózgu? Narząd ten składa się z komórek i połączeń nerwowych, przez które przepływają fale elektryczne. Przenoszone są z jednej komórki nerwowej na drugą przy pomocy substancji semiochemicznych. Pulsowanie impulsów elektrycznych to – można by powiedzieć – język mózgu. Pulsowanie to życie, bo kiedy fale przestają drgać, następuje śmierć. Z badania EEG Spies potrafi wyczytać, że podczas delirium w drodze z międzymózgowia do płata czołowego przepływy te jakby wypadają z torów. Nawet w antyku musiano odbierać to podobnie, ponieważ po łacinie ”De lira ire” oznacza ”wypaść z bruzdy”. Wedle jednej z hipotez do delirium dochodzi, kiedy określone neuroprzekaźniki, jak acetylocholina, nie działają właściwie. Przyczyniać mogą się do tego procesy zapalne powstające w organizmie. Czynniki wzrostu przedostają się z krwi do mózgu, co aktywuje fagocyty, które z kolei niszczą komórki nerwowe. Tak czy inaczej, proces myślenia zostaje zaburzony, a nerwy starają się jak szalone połączyć ze sobą różne rzeczy. Pojawiają się halucynacje, podobne do sennych koszmarów, albo maligny. – Człowiek traci orientację – wyjaśnia Claudia Spies. Orientację w przestrzeni, w czasie, w samym sobie. Naukowcy obawiają się, że może to mieć trwałe konsekwencje. Przeprowadza się coraz więcej badań na ten temat, z których wynika na przykład, że jedna trzecia pacjentów, którzy jako dzieci często poddawani byli narkozie, mają potem obniżone IQ – być może na skutek bliznowacenia mózgu – przy czym związek z ewentualnym delirium nie jest tu jasny. Co dalej? Z faktu, że tak wiele dzieci cierpi na delirium, zdano sobie sprawę dopiero niedawno. Najnowsze badanie przeprowadzone w Nowym Jorku wskazuje na związek pomiędzy nieleczonym delirium a śmiertelnością ciężko chorych dzieci w szpitalu. Z kolei pediatra Jochen Meyburg, który od lat obserwuje przypadki delirium w klinice uniwersyteckiej w Heidelbergu, nie zauważył u żadnego ze swoich małych pacjentów istotnych zmian neurologicznych w rok po wystąpieniu ataku. Nie ma tabletki na delirium. Można jedynie próbować albo go uniknąć, albo opanować zmniejszając dawki narkozy, usypiając na krócej, podając mniej środków uspokajających, ewentualnie podając określone leki psychotropowe, a także stosując testy szybkiego rozpoznania, takie jak CAPD. Dzięki temu testowi zadając osiem pytań, możemy ustalić w ciągu paru minut, czy u niemowlaka lub dziecka dochodzi do delirium. Czy dziecko jest nerwowe i grzebie przy wszystkim? A może apatyczne i wycofane? Meyburg diagnozuje delirium u trzech czwartych niemowląt na OIOM-ie pediatrycznym. Zagrożenie spada wraz z wiekiem, ale nigdy nie znika całkowicie. – Jeśli dziecko przez dwa tygodnie znajdowało się w stanie sedacji, przy wybudzeniu występuje bardzo wysokie ryzyko delirium – mówi pediatra. Przy czym często nikt nie jest na nie przygotowany – ani personel szpitala, ani rodzina. Dzięki współczesnej medycynie coraz więcej osób przeżywa wypadki i choroby, za sprawą, których dawniej nie tylko stanęliby na granicy śmierci, ale ją przekroczyli. W ten sposób człowiek wychodzi ze stanu, z jakim nie potrafi sobie poradzić. Niektórzy lekarze i pielęgniarki unikają ostrzegania pacjentów o potencjalnym delirium – ze strachu, że przytłoczą tym krewnych, oraz ponieważ nawet w najlepiej wyposażonych szpitalach, z ich presją na cięcie kosztów, brakuje często czasu i gotowości, by stosownie zająć się ludźmi po traumie. – Pomaga wszystko, co daje dziecku stały punkt odniesienia – mówi Meyburg. Czyli rzeczy, które rodzice, a także personel medyczny, często robią instynktownie: trzymanie się ustalonego rytmu dnia i nocy, stworzenie swojskiego otoczenia dzięki przytulankom, zdjęciom czy kocykowi o znanym zapachu, uspokajająca muzyka, ciepłe światło, zostanie z dzieckiem, czytanie mu, śpiewanie, głaskanie, podtrzymywanie go na duchu, uspokajanie. Nie jesteś sam. To nie statek kosmiczny ani więzienie, tylko szpital, z ludźmi, którzy mają czas, by poświęcić ci uwagę. Doktor Meyburg radzi rodzicom, pacjentom i krewnym, by temat delirium poruszać jeszcze przed leczeniem – z lekarzem, z pacjentem i jego rodziną, by złagodzić strach. Rodzicom pomaga, jeśli to przy nich trzy razy dziennie przeprowadza się test CAPD, dzięki czemu zobaczą, że delirium jest w odwrocie, oraz jeśli przynajmniej poinformuje się ich, że trwają badania nad tym zjawiskiem. Moje dziecko i mój ojciec mieli szczęście. Czują się dobrze. Syn niczego nie pamięta. Tylko drzewa za szpitalnym oknem, zielone jak w ogrodzie dziadków, do którego jechał w chwili, kiedy spojrzał śmierci w oczy. narkoza operacja Jak zachowuje się ludzki mózg po narkozie lub głębokim śnie? Nie włącza się od razu Uśpienie mózgu podczas głębokiego znieczulenia sprawia, że po przebudzeniu nie od razu uruchamiają się wszystkie jego funkcje. Amerykańscy naukowcy przeprowadzili... Beata Michalik Laserowa korekcja wzroku - znieczulenie. Czy pacjentowi można podać narkozę? Zabieg laserowej korekcji wzroku to szybka procedura, którą przeprowadza się w znieczuleniu miejscowym. Nie ma potrzeby podawania narkozy, która stanowiłaby dla... Marlena Kostyńska Operacja mózgu bez narkozy Kobieta jest w zaawansowanej ciąży, ma otwartą czaszkę, jest przytomna i na głos odlicza dni tygodnia... W tym czasie chirurg usuwa z jej mózgu guz. Taką właśnie... Halina Pilonis | Onet. Lekarka czuła, że umiera. Wydarzyło się coś niespodziewanego Dla wielu ludzi doświadczenia z pogranicza śmierci są faktem. Zresztą, takie zdarzenia od wielu lat badane są przez naukowców, a wyniki wcale ich nie... Agnieszka Mazur-Puchała Pani Beata ze Świecia wybudziła się w trakcie operacji. Przeżyła traumę "Czułam się jak zamknięta w trumnie" - wspomina pani Beata w rozmowie z TVN 24. Kobieta przez 30 minut była operowana w stanie pełnej świadomości, jednak nie... Agnieszka Mazur-Puchała Resekcja żołądka - metody, wskazania, dieta po resekcji żołądka Resekcja żołądka (gastrektomia) jest chirurgicznym usunięciem tego narządu, którą wykonuje się w efekcie pewnych chorób oraz bardzo dużej otyłości. Operacja może... Sedacja – co to takiego? Termin sedacja to nic innego jak po prostu uspokojenie, czyli różnego rodzaju działania na układ nerwowy mające obniżyć jego aktywność. Pojęcie uspokojenia jest... Długie nadużywanie przez ludzi substancji psychoaktywnych powoduje, że twarz i ciało zmienia się nie do poznania. Dziś, dzięki badaniom behawioralnym i fizjologicznym, jesteśmy w stanie dużo więcej powiedzieć o destrukcyjnym działaniu narkotyków na mózg, psychikę i ciało. Heroina, metaamfetamina i kokaina przyśpieszają starzenie i sprawiać, że ludzie całkowicie zmieniają się w ciągu roku używania. Do sieci trafiło szokujące zdjęcie młodej Amerykanki, którą zniszczyło uzależnienie. Twarz narkomana Osoby, które sięgają po narkotyki, po latach trudno poznać. Ich twarz zmienia się nie do poznania. Jakiś czas temu w ramach projektu Face of Addiction powstała seria przerażających gifów. Zdjęcia pokazywały, jak ludzie wyglądali przed nałogiem, a jak prezentują się po kilku latach brania narkotyków. Po tej akcji w sieci pojawiły się nowe zdjęcia pewnej dziewczyny, młodej Amerykanki, która od lat nadużywa metaamfetaminy. Fotografie wykonywane na posterunku obrazują jej dramatyczną przemianę. Od pięknej kobiety do wraku człowieka. fot. źródło: fot. Uzależnienie od kokainyKokaina jest silnym stymulatorem, który uderza w centralny układ nerwowy, powodując „wyścig” serca i umysłu. Szybko działa na organizm, błyskawicznie dochodzi do zmiany świadomości i zachowania. Ludzie zażywający narkotyki nagle stają się pewnie siebie, rozmowni, energiczni, nerwowi, wrażliwi, agresywni, nastrojowi, nieobliczalni. Kokaina sprawia, że rozszerzają się źrenice, a ich serce pompuje adrenalinę w ciele. Hamuje również apetyt i powstrzymuje od snu, bardzo widoczna jest również utrata wagi i wychudzenie twarzy. Narkotyki niszczą też od wewnątrz, głównie jelita, serce, mogą spowodować niebezpiecznie wysokie ciśnienie krwi, niewydolność serca i udar. Głównie stres i nadmierna aktywność przyspieszają co robi z człowiekiem?Heroina podobnie, jak inne uzależniające opioidy, silnie wpływa na myśli, uczucia i zachowania. Uzależniony rozpaczliwie pragnie ponownie znaleźć narkotyki, chęć wzięcia kolejnej dawki jest tak silna, że przyćmiewa podstawowe zadania, takie jak odżywianie się i pielęgnacja. Heroina może wywołać uczucie pełzania pod skórą. Uzależniony czuje, jakby robaki chodziły mu pod skórą, co może sprawić obsesyjnie drapanie, aż do krwi. Zadrapania i rany są szczególnie widoczne na twarzy i ustach. Uzależnieni są bardzo podatni na wirusy, takie jak HIV i zapalenie wątroby, które dodatkowo powodują wysuszanie ciała, chorobliwą bladość, utratę wagi i przyspieszają po metaamfetaminiePodobnie jak kokaina, heroina, metaamfetamina jest silnym stymulantem. Ci, którzy ją zażywają, często tracą smak, apetyt, a ich zęby zaczynają gnić. Rozszerzają się źrenice, na skutek spustoszeń w układzie nerwowym. Uzależnionym niezwykle trudno jest zasypiać, spać, a ich bezsenność objawia się w chudości twarzy, bladej skórze, zaczerwienionych oczach. Narkotyki niszczą również tkankę nosa, wywołują dysfunkcję płuc, mózgu, od narkotyków: przyczyny Od utworzenia w USA w roku 1974 Narodowego Instytutu Uzależnień Narkotykowych, a więc od 35 lat, podejmowano próby wyjaśnienia mechanizmu powstawania uzależnienia od narkotyków. W tym okresie poznano struktury mózgowe najbardziej narażone na ich działanie. Czynniki warunkujące uzależnienie są liczne i bardzo zróżnicowane. Należą do nich także wpływy środowiskowe, uwarunkowania psychologiczne, społeczny kontekst inicjacji przyjmowania narkotyków oraz predyspozycje genetyczne, które mogą powodować nieprawidłowe funkcjonowanie odpowiednich szlaków w mózgu, jeszcze przed przyjęciem pierwszej dawki. Geny nie skazują nikogo na to, by być uzależnionym, mogą jedynie w mniejszym lub większym stopniu uczynić podatnym na uzależnienie. Nie znaleźliśmy dotąd genu, który chroniłby przed uzależnieniem lub decydował o jego wystąpieniu. Kontakt z narkotykiem zwiększa tolerancję na opioidy i zarazem uwrażliwia na jego działanie. Najpierw, po zażyciu narkotyku, aktywność CREB jest duża i narkoman musi przyjmować coraz większe jego ilości, aby uzyskać oczekiwany efekt. Po odstawieniu narkotyku spada stężenie CREB, obniża się również tolerancja i pojawia się przymus szukania go za wszelką cenę. Białko CREB ulega ekspresji w wielu różnych typach komórek i odpowiada za ich podstawowe czynności życiowe, takie jak wzrost czy rozmnażanie, jednakże najważniejszą z punktu widzenia współczesnej medycyny cechą jest zaangażowanie w procesy tworzenia i utrzymywania pamięci długotrwałej, zachodzące wewnątrz neuronów. Jak wygląda życie narkomana?Osoby, u których rozwija się uzależnienie, wykazują nieprawidłowości w korze przedczołowej. Jest to region mózgu, odgrywający ważną rolę w osądach, planowaniu i innych funkcjach wykonawczych. Proces wysyłania sygnałów do układu nagrody jest zaburzony, co zmniejsza zdolność kory przedczołowej do powstrzymania patologicznych impulsów i prowadzi do przymusowego przyjmowania narkotyku. Dobrze znanym czynnikiem ryzyka zarówno w procesie powstawania uzależnienia, jak i w częstych nawrotach choroby po okresie abstynencji jest pamiętać o tym, że uzależnienie od narkotyków jest ciężką, przewlekłą, nawracającą chorobą ośrodkowego układu nerwowego, charakteryzującą się niekontrolowanym dążeniem do zdobycia narkotyku (głód narkotykowy – craving), jego poszukiwaniem (drug-seeking) i zażywaniem, mimo pełnej świadomości związanych z tym poważnych zagrożeń zdrowia i życia. Źródło: Neurobiologiczne podstawy uzależnienia od narkotyków, Bogdan Szukalski; Daily Mail,

jak zregenerować mózg po narkotykach